Odnaleziony hydrant
- Tam jest naprawdę niebezpiecznie! Może nie chodzą tamtędy wielkie tłumy ludzi, ale za to samochodów jest sporo. Chodnik jest tak mocno zarośnięty, że wystarczy iść z dzieckiem czy nawet z większym bagażem i trudno przejść nie wchodząc na ruchliwą jezdnię.
W sprawie zarośniętego chodnika interweniował strażnik Mikołaj Zyk:
- Krzewy tworzące tam żywopłot były faktycznie tak wybujałe i rozrośnięte, że chwilami nawet pojedyncza osoba mogła mieć problem ze swobodnym poruszaniem się. Na szczęście udało mi się szybko ustalić i skontaktować z właścicielami poszczególnych nieruchomości. Efekty przerosły moje oczekiwania.
W rozmowach tych strażnik wyjaśniał jakie zagrożenia dla pieszych stwarzają przerośnięte krzewy i ustalił minimalny zakres prac jaki powinien zostać wykonany. Kilka dni później, ze zdumieniem oglądał uzyskane efekty, zwłaszcza "odnaleziony" hydrant:
- był on tak zarośnięty, że w trakcie mojej interwencji nie widziałem go. Nie chcę nawet myśleć, co mogło się wydarzyć, gdyby był naprawdę potrzebny.
Lepsza współpraca strażników z radnymi samorządów pomocniczych jest jednym z wielu elementów mających tworzyć nowe oblicze naszej formacji. Wyznacznikiem tej współpracy będą nie tyle same kontakty, ale przede wszystkim efekty w postaci załatwionych interwencji, między innymi takich jak ta opisana.