Fałszywy alarm

W godzinach porannych strażnicy Eko Patrolu interweniowali w sprawie zanieczyszczenia Warty.  Na miejsce wezwano straż pożarną oraz pracownika Aquanetu - zielona ciecz okazała się niegroźną substancją instalacji ciepłowniczej.

Warta w rejonie ul. Karpiej - ocena stopnia zanieczyszczenia - grafika artykułu
Warta w rejonie ul. Karpiej - ocena stopnia zanieczyszczenia

Od wczesnych godzin porannych dyżurni straży miejskiej otrzymali kilka zgłoszeń o zanieczyszczeniu Warty:

 - Rzeka Warta jest zatruwana! Jaskrawo - zielona ciecz wypływa z kolektora w rejonie ul. Karpiej!

Na miejsce zdarzenia niezwłocznie udali się strażnicy Eko Patrolu. Potwierdzili zgłoszenia mieszkańców - z kolektora kanalizacji burzowej wydobywała się jaskrawo - zielona ciecz. Nie było wątpliwości, że jest to celowe działanie, jednak do oceny stopnia zagrożenia i ewentualnych dalszych kroków zabezpieczających konieczna była konsultacja ze Strażą Pożarną i pracownikiem Aquanetu. Szybko okazało się, że na szczęście nie ma żadnego zagrożenia ekologicznego. "Sprawcami" całego zamieszania okazali się pracownicy Elektrociepłowni, którzy w rejonie ul. Łużyckiej wymieniali zawór na rurze ciepłowniczej. W związku z tym nadmiar cieczy grzewczej odprowadzili do kolektora burzowego i dalej do Warty. Ciecz grzewcza jest obojętna dla środowiska a jej zabarwienie uzyskuje się stosując barwniki spożywcze. Jaskrawo - zielony kolor pozwala szybko zidentyfikować ewentualne nieszczelności w stanach awaryjnych.

Na szczęście alarm mieszkańców okazał się fałszywy. Należy jednak podkreślić ich czujność, gdyż w sytuacji skażenia środowiska naturalnego szybka reakcja służb ratunkowych zmniejsza niekorzystne skutki.