O krok od tragedii

Strażnicy referatu Nowe Miasto zauważyli kłęby dymu wydobywającego się z altany na działkach przy ul. Warszawskiej. Konieczna była interwencja straży pożarnej. Niedrożny komin mógł doprowadzić do tragedii.

Ogrody działkowe przy ul. Warszawskiej - grafika artykułu
Ogrody działkowe przy ul. Warszawskiej

Kontrole mające na celu wyeliminowanie przypadków spalania odpadów prowadzone są przez strażników na terenie całego miasta. Czynności te obejmują nie tylko budynki mieszkalne czy zakłady pracy, ale także zamieszkane altany na terenie ogrodów działkowych. W trakcie takich rutynowych czynności, na terenie działek przy ul. Warszawskiej, funkcjonariusze zauważyli kłęby dymu wydobywające się z pomieszczenia gospodarczego usytuowanego obok właściwej, zamieszkanej altany. Pomieszczenie było wypełnione gęstym dymem a drzwi wejściowe mocno nagrzane. Wejście do środka bez sprzętu ochronnego nie było możliwe. Strażnicy natychmiast wezwali straż pożarną i zaczęli przeszukiwać pozostałe pomieszczenia w poszukiwaniu mieszkańców. Na próżno, nikt nie otwierał drzwi.  Dopiero po przybyciu straży pożarnej, z części mieszkalnej wyszła zdziwiona sytuacją właścicielka, i oświadczyła, że spała i nic nie słyszała.

Strażacy zjawili się w ostatniej chwili - zdołali ugasić palenisko i zapobiegli rozprzestrzenieniu się ognia na cały budynek, także na część mieszkalną. Przyczyną zaistniałej sytuacji okazał się niedrożny komin!