Poszukiwany, poszukiwana

Pozornie zwyczajna, wręcz rutynowa interwencja, może niekiedy przybrać nieoczekiwany przebieg. Tak też było w przypadku zgłoszenia dotyczącego pijanego mężczyzny i 12-letniej dziewczynki, która z plecakiem wędrowała pod osłoną nocy.   

Radiowóz SMMP - grafika artykułu
Radiowóz SMMP

Niemal codziennie strażnicy referatu Interwencyjnego podejmują czynności wobec osób, które nadużyły alkoholu, bądź są pod wpływem rozmaitych środków odurzających. Najczęściej po konsultacji medycznej osoba taka przewożone jest do Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych. Tak też miało być pod koniec października. W pobliżu Mostu Dworcowego na trawniku leżał mężczyzna. Początkowo interwencja przebiegała rutynowo i spokojnie - strażnicy wezwali zespół ratownictwa medycznego i próbowali nawiązać kontakt z leżącym. Nawet "oświadczył", że przesadził z alkoholem, ale dodał też, że zażywał jakiś narkotyk. Zachowanie mężczyzny zmieniło się po przyjeździe karetki - był agresywny i nieobliczalny. Na miejscu pojawił się także patrol Policji i.... ku zdziwieniu wszystkich okazało się, że jest poszukiwany.

W tym roku strażnicy przetransportowali do Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych 1166 osób.

Strażnicy Referatu Interwencyjnego przypadkowo odnaleźli dziewczynkę (12 l.), która samowolnie oddaliła się z domu. Do zdarzenia doszło w ostatni dzień października. Około godziny 13, bez zgody i wiedzy opiekunów, 12 letnia dziewczynka nie powróciła ze szkoły do Dom Dziecka. Po zakończonych lekcjach prawdopodobnie tułała się w rejonie Strzeszyna. Około godz. 23:30 strażnicy Referatu Interwencyjnego przejeżdżali ul. Literacką. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na dziewczynkę z plecakiem, która szła w kierunku ul. Koszalińskiej. Z uwagi na bardzo późną porę, a także z wyglądu młody wiek, strażnicy postanowili zatrzymać się i sprawdzić, czy potrzebuje pomocy. Po krótkiej rozmowie dziewczynka przyznała się, że sama nie wróciła do Domu Dziecka. W tym czasie, ul. Koszalińską przejeżdżał radiowóz Policji - strażnicy poprosili policjantów o sprawdzenie danych dziewczynki i opisanego zdarzenia. Policjanci potwierdzili dane oraz informacje o samowolnym oddaleniu się dziecka. Zabrali dziewczynkę i przewieźli ją do miejsca zamieszkania.
Tym razem zdarzenie to zakończyło się szczęśliwie.